Chcę z nejtiwem :)
Kim jest native? Odpowiedź wydaje się prosta: nauczyciel z Wielkiej Brytanii lub USA.
Jednak według wikipedii jest to osoba posługująca się danym językiem jako językiem ojczystym. Obecnie język angielski jest językiem urzędowym również w Kanadzie, Irlandii, Nowej Zelandii, Australii, ale również Pakistanie, Filipinach, Malezji, Botswanie, Gambii, Ghanie, RPA, Belize, Jamajce ,Wyspach Salomona i wielu innych krajach.
Czy zatem osoby pochodzące z innych krajów niż Wielka Brytania czy USA również mogą być nativem? Oczywiście. Z faktami się nie dyskutuje. Czy osoby te mogą być nauczycielami języka angielskiego? Oczywiście. Nauczycielem angielskiego może być każdy kto zdobędzie ku temu odpowiednie kwalifikacje i będzie na tyle dobrze wychowany, że chętnie podzieli się z nami swoją wiedzą (czasami za drobną opłatą:).
Zwykle osoby dzwoniące do szkoły językowej, z góry zakładają, że native będzie lekiem na całe zło, bo:
– należy rzucić się na głęboką wodę
– chcę nauczyć się prawdziwego akcentu
– nikt tak nie zna gramatyki jak osoba polugująca się językiem jako ojczystym.
Hmmm…. jakby to powiedzieć:
Co to znaczy rzucić się na głęboką wodę; czy naprawdę uważasz, że głęboka woda to spotkanie raz w tygodniu z nativem na 50 minut, gdzie ledwie potrafisz się przedstawić i powiedzieć gdzie mieszkasz? Niestety, nie. To nie jest głęboka woda tylko klasyczna strata czasu. Czy jeżeli włączysz sobie CNN lub BBC to również nauczysz się języka? Język to słownictwo+gramatyka. Nauka języka to słownictwo+gramatyka+ciężka praca+dobry nauczyciel. Native to nie zawsze nauczyciel, który potrafiłby Ciebie zachęcić do ciężkiej pracy.
Chcesz nauczyć się akcentu? Chcesz brzmieć jak native? To musisz mieć mniej niż 8 lat i szykować się do wyjazdu do Wielkiej Brytanii/Hiszpani na stałe. Masz więcej lat? To mów ze śliwką w ustach. Taniej, a efekt będzie ten sam. Nauka wymowy to żmudna praca: tysiące powtórzeń, nagrywanie swojego głosu i dokładna analiza, to wszystko w specjalnych kabinach ze słuchawkami i mikrofonem. Możemy Ciebie zapewnić, że wszyscy nasi lektorzy przeszli to studiując filologię. Ty nie masz tyle czasu ani takich możliwości. Nie zniechęcaj się jednak – i tak Twój nauczyciel będzie miał mnóstwo do roboty pracując na ubezdźwięcznianiem, -th, itd. Akcent to nie wszystko; podobnie jak Ty rozpoznasz cudzoziemca, tak i Ty zostaniesz zdemaskowana/y. Ważniejszy jest przekaz. Skup się by składnie wyrażać swoje myśli i potrzeby w obcym języku. Obecnie wymowa, dopóki nie zniekształcach wyrazów, ma dużo mniejsze znaczenie, tym bardziej, że angielskiego potrzebujesz w Egipcie, Grecji, czy robiąc interesy z Belgami lub Szwedami.
Czy naprawdę uważasz, że każdy native zna gramatykę swojego języka? A czy Ty wiesz co to jest: podmiot, orzeczenie, imiesłów przysłówkowy uprzedni, zaimek dzierżawczy? Jeżeli wiesz, to gratuluję! Większość z nas nie zna tych terminów. Podobnie jest z tzw ,,nativem”. Bardzo często osoby te, dopiero po przyjeździe do innego kraju dowiadują się co to są tzw. trzy formy, present perfect, subjunctive. Nawet jeżeli uda nam się znaleźć nativa, który ma podstawową wiedzę o języku, to nie będzie znać języka polskiego, a to jest ogromny problem, ponieważ taka osoba nie wie, które rzeczy wymagają dokładnego wytłumaczenia, które problemy są charakterystyczne dla Polaków, które rzeczy są podobne w obu językach i można poświęcić im mniej czasu. Wszystkie te rzeczy wie z reguły lektor polski, który przez 5 lat studiował język angielski i jest doskonale przygotowany do tego by nauczyć Ciebie języka obcego.
Kim jest ,,native” i dla kogo jest ,,native”?
Nauczyciel w UK zarabia średnio 15 000 zł/miesiąc.
Nauczyciel w Niemczech zarabia średnio 18 000zł/miesiac.
Nauczyciel w USA zarabia średnio 14 000zł/miesiac.
W Polsce lektor może liczyć na 3 do 5 tysięcy złotych miesięcznie.
Brytyjczyk lub Amerykanin może podjąć pracę od zaraz praktycznie w każdym zakątku tego świata. Może uczyć angielskiego w Tajlandii, Tunezji, Brazylii, Meksyku, Norwegii, Szwajcarii.
Kim jest zatem człowiek, który decyduje się podjąć pracę w zimnym kraju we wschodniej Europie za 1/4 stawki?
Czy naprawdę wierzysz w to, że ,,native” przyjechał do Polski bo należy do Nauczycieli Bez Granic i chce nieść kaganek oświaty? Brytyjczycy, Niemcy, Amerykanie przyjeżdżają do nas z wielu powodów: miłość, długi w swoim kraju, przystanek w podróży dookoła świata, problemy w rodzinie, z Policją lub inną instytucją, chęć przyżycia przygody. Wiele z tych osób to wspaniali i ciekawi ludzie, z którymi od razu można się zaprzyjaźnić, część z nich to nudziarze bez żadnych doświadczeń. Każdy z nich mówi lepiej po angielsku/niemiecku/hiszpańsku niż Ty; niestety niewielu z nich potrafi dobrze uczyć.
Lekcja z rodowitym Anglikiem, Irlandczykiem, Hiszpanem jest z pewnością dobrym rozwiązaniem dla osób, które znają już język angielski i chcą jedynie podtrzymać swój poziom lub rozwinąć go o idiomy i zwroty. To również dobry wybór dla osób nieśmiałych, które uczą się języka przez całe życie, ale nigdy nie miały okazji wykorzystać go w praktyce. To również dobre rozwiązanie dla osób, które planują w przyszłości starać się o pracę za granicą lub przygotowują się do egzaminu (native ma jednak tylko 50% zajęć).
Dlatego jeżeli planujesz rozpocząć lub kontynuować kurs to gorąco zachęcam żebyś w pierwszej kolejności przedstawił/a nam swoje oczekiwania, plany, dotychczasowe doświadczenia i pozwól, że razem zadecydujemy, które rozwiązanie będzie dla Ciebie najlepsze:) Nie zawsze będzie to ,,native” 🙂